Artykuł Jesienna depresja

Jesienna depresja
Jesienna depresja

Podstępna jesienna depresja

 

Kiedy kończą się wakacje wielu z nas zaczyna odczuwać pogorszenie nastroju. Powrót do pracy, na uczelnię czy do szkoły u mało kogo powoduje entuzjazm. Jednak kiedy dni stają się krótsze, zamiast przyzwyczaić się do powakacyjnego trybu życia, wiele osób czuje się coraz gorzej.

 

Zdecydowanie łatwiej jest wstać rano i rozpocząć dzień kiedy za oknem świeci słońce a ciepła temperatura zachęca do przebywania poza domem. Jednak według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Polsce średnia roczna zachmurzenia waha od 60% do 70%. Z kolei liczba dni pochmurnych waha się od 110 w okolicach Świnoujścia do 220 w polskich górach! Mieszkając w naszym pięknym kraju nie możemy liczyć, że słońce nas będzie pocieszać każdego ranka.

Czy pogoda może wywołać depresję

 

Co zrobić kiedy wita nas szare niebo, temperatury spadają i coraz częściej pada zimny, nieprzyjemny deszcz? Jesienią i zimą wiele osób odczuwa spadek nastroju. Pojawia się uczucie smutku i przygnębienia, brak wiary w siebie i swoje możliwości, a także spadek aktywności towarzyskiej. Tym niepokojącym objawom towarzyszy często uczucie ciągłego zmęczenia. Często zdarza się też senność, której nie sposób rozproszyć filiżanką kawy czy zielonej herbaty. Takie objawy, trwające przez kilka dni wskazują na pojawienie się sezonowych zaburzeń nastroju (seasonal affective disorders ? SAD).

 

Sezonowe zaburzenia nastroju w Polsce określamy potocznie jako jesienna depresja. Nie jest to najszczęśliwsza nazwa. Po pierwsze nazwa ta sugeruje, że zaburzenia nastroju mijają zimą, co nie jest do końca prawdą. Większość przypadków SAD pojawia się w okresie od grudnia do marca. Po drugie określenie depresja jest tu nieco na wyrost, choć same objawy mogą być bardzo podobne. Z jesienną depresją łatwiej jednak walczyć niż z tą z prawdziwą. Co nie oznacza, że nie jest ona bardzo dokuczliwa.

 

Jesienna depresja to częste zaburzenie

 

Według badań w USA aż 6-9% pacjentów zgłaszających się do lekarzy jesienią i zimą ma objawy sezonowego zaburzenia nastroju. Zaburzenie to dotyka cztery razy częściej kobiety niż mężczyzn, cierpią też na nie małe dzieci. Amerykańskie badania pokazują też zależność występowania ?jesiennej depresji? od geografii. Na Florydzie częstotliwość występowania zaburzenia u pacjentów wynosi ok. 1,4%. Z kolei w najdalej wysuniętej na północ Alasce na sezonowe zaburzenia nastroju cierpi aż co dziesiąty mieszkaniec tego stanu.

 

Badacze nie potrafią jeszcze precyzyjnie określić przyczyn ?jesiennej depresji?. Na pewno kluczowe jest ograniczenie ilości światła słonecznego docierającego do naszego mózgu. Podejrzane są zaburzenia rytmu dobowego, za które odpowiada melatonina. Przy małej ilości światła słonecznego ?zdezorientowana? szyszynka produkuje melatoninę w różnych, zupełnie nieodpowiednich porach dnia, albo też dłużej niż potrzeba. Melatonina z kolei ma wpływ na produkcję serotoniny i norepinefyryny, które odgrywają istotną rolę w depresji (również tej niezależnej od pogody). Dodatkowo melatonina zaburzo poziom dopaminy, która jest regulatorem naszego apetytu. Podczas jesiennej depresji chorzy mają często zwiększony apetyt, szczególnie na produkty bogate w węglowodany. Zjadając słodycze jednak polepszają nastrój na krótko, ale nie poprawiają ani swojego stanu zdrowia ani wagi.

 

Nie lekceważmy jesiennej depresji

 

To co w jesiennej depresji szczególnie niepokojące, to pojawiające się negatywne wyobrażenia o sobie, poczucie niepewnej i zagrażającej przyszłości i towarzyszące im przekonanie o nieprzyjaznym otoczeniu, tak fizycznym jak i społecznym. W dodatku osoby które dopadła jesienna depresja nie przewidują żadnych pozytywów ani przyjemnych doświadczeń w okresie jesienno-zimowym. W skrajnych przypadkach mogą mieć nawet myśli samobójcze! Już sama prezentacja krajobrazu jesiennego z pochmurnym niebem u osób podatnych na SAD może spowodować obniżenie nastroju!

 

Jesienna depresja - jak sobie radzić

 

Dobrym rozwiązaniem jest wyjazd w miesiącach jesienno-zimowych do kraju, gdzie możemy liczyć na dużą dawka światła słonecznego, pogodne niebo i ciepłą pogodę. Jednak nie każdy może sobie pozwolić na dalekie eskapady, a bliższe podróże nawet na południe Europy nie muszą nam gwarantować odpowiedniej dawki światła. Dla nie mogących podróżować rozwiązanie może być fototerapia, w której za pomocą specjalnych lamp zwiększamy dawkę światła przekazywaną naszym oczom, zbliżając się do normy letniej. Wsparcia należy również szukać u psychologa i lekarzy, którzy potrafią już dzisiaj zaproponować skuteczne leki przeciwdepresyjne. Byle do wiosny!

2018-10-04 10:17:19